top of page
  • Zdjęcie autoraJoanna

Drugie życie wczorajszego obiadu

Bardzo nie lubię wyrzucać jedzenia. Nie lubię marnotrawstwa i zawsze staram się kupować to, co aktualnie potrzebuję. Nie mam lodówki wypełnionej po brzegi, nie zawsze moja rodzina ma duży wybór, jeśli chodzi o śniadanie czy kolację. No taka już jestem. Taka była też moja mama, która potrafiła wyczarować obiad z „niczego”.

Staram się być taka jak Ona. Prowadzić ciepły, wypełniony miłością i radością dom, o zapachu ciasta czekoladowego albo pieczonego indyka (kto co woli). Zawsze pilnuję, abyśmy jadali wspólne posiłki, bo w natłoku codziennych obowiązków jest to chwila, kiedy wszyscy siadamy przy jednym stole, rozmawiamy, śmiejemy się, zatrzymujemy się po prostu. Tak zostałam wychowana, tak było u mnie w domu i mam nadzieję, że kiedyś w domach moich córek również tradycji stanie się zadość.

Wczoraj były u nas na obiad pieczone nogi z kurczaka. Mam sprawdzony przepis i wrzucę go przy kolejnej okazji, a dziś chciałam napisać o tym, co robię, gdy zostaje mi mała porcja mięsa, a w domu piątka do wykarmienia. W tym przypadku najlepszym pomysłem dla mnie jest risotto.




Risotto wg Jo

- pieczony kurczak z dnia poprzedniego (albo inne mięso, co tam akurat nam zostało)

- cebula, czosnek, papryka, sól, pieprz, olej rzepakowy, trochę masła, ryż jaśminowy, natka pietruszki, dowolne przyprawy wg upodobań, świeża mięta, pomidorki cherry


Tutaj nie ma żadnej filozofii. Powyższe rzeczy większość z nas ma w lodówce. Nie ma papryki? Może być pieczarka, ogórek zielony, cukinia.. Ja używam tego co mam akurat w domu.

Smażę cebulkę z czosnkiem i papryką, doprawiam solą i pieprzem, dodaję łyżeczkę masła. Jak już wszystko fajnie zmięknie, wrzucam pokrojone mięso i podsmażam razem. W międzyczasie gotuję ryż – zazwyczaj używam ryżu jaśminowego, gotuję go w specjalnym garnku elektrycznym, uwierzcie – jest pyszny. Oczywiście można go też ugotować metodą tradycyjną. Dodajemy ryż do papryki z cebulką na patelni, mieszamy. Doprawiamy do smaku ulubionymi przyprawami – ja w tym wypadku dałam natkę pietruszki i świeżą miętę. Na talerz wrzucam pokrojone pomidorki cherry. I to wszystko. Pycha.

Smacznego!






11 wyświetleń0 komentarzy
Post: Blog2_Post
bottom of page